czwartek, 12 listopada 2015

Od Jake'a- do Callie

Kończyłem pić kawę na rynku i postanowiłem udać się do centrum handlowego. Zawsze jakaś rozrywka. Chociaż, może jestem na to za stary, ale... Tak! Jake! Pora znaleźć znajomych na dłużej, a nie na jeden wieczór, po którym zapomnisz kim kto jest!
Nieraz moja natura była rozbiegana. Raz byłem zapartym maniakiem książek, nauki i filmów, a czasami lubiłem się wyluzować, co często kończyło się kacem... Eh. Ja to ja. Jestem inny i zawsze taki byłem.
***
Wyrzuciłem kubek po kawie z logiem Starbuck'a i chciałem wejść przez obrotowe drzwi do budynku gdy na kogoś wpadłem
-Nic ci nie jest?- spytałem podnosząc się i pomagając wstań nieznajomej
-Nie, chyba nic
-Jestem Jake- podałem dłoń
-Callie, miło mi
-Mi bardziej- odparłem z uśmiechem. Przepraszam za to. Może w zamian ciasto w kawiarni?

Callie?
Jake wali prosto z mostu xd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy