czwartek, 12 listopada 2015

Od Scarlett- cd Callie

-Nic się nie stało- otrzepałam się z brudu. Dziewczyna szybko poznać
-Jestem Callie, a to jest Lis- przedstawiła się
-Lis? Ciekawe imię- uniosłam brew- Ja jestem Scarlett. Co tu robisz tak późno
-Cóż. Powiedzmy, że jeszcze wyprowadzałam małą. A ty?
-Ćwiczę- powiedziałam prosto i wyłączyłam muzykę grającą na telefonie.
-Hm?
-Nie nic.- spojrzałam na chodnik. Pomyślałam o tym, że muszę znaleźć sobie nowych znajomych- Może przejdziemy się razem, pogadamy?- zaproponowałam
-Pewnie- odparła z uśmiechem. Cały czas trzymała na rękach szczeniaka. Zaczęłyśmy iść wzdłuż uliczki
-Skąd jesteś?- spytała
-Heh. Dziecko Abrock. A ty?
-Ja? Sprowadziłam się niedawno. Ale musiałaś mieć niezłe dzieciństwo
-Tak było. Przez pierwsze 14 lat. Potem już wszystkich ogarnął szał. Teraz na każdym kroku mogą cię zastrzelić.- powiedziałam i zatrzymałam się. Dziewczyna jeszcze chwilę szła, a potem również stanęła w miejscu.
-Coś się stało?
-Nie, ale tam wyjdziemy na drogę obok dresów. Lepiej na około, obok cmentarza. Tam są tylko bezdomni. A co do nich.. musisz poznać Greg'a!- uśmiechnęłam się szeroko
-Kto to?
-Mój znajomy. Jest około 60 siątki. Bezdomny, który kocha zwierzęta. Kiedy byłam malutka często go odwiedzałam.

Callie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy